Naprawa ładowania Fiata 500e

Naprawa ładowania Fiata 500e. Pan Bartek zgłosił się do mnie w kilka dni po odebraniu samochodu. Samochód zjechał z lawety o własnych siłach pokazując zero procent baterii. Brak kabla do ładowania w samochodzie wymusił konieczność zakupu nowego w internecie, który przyszedł w 3 dni. Po podłączeniu do gniazdka okazało się, że Fiat 500e nie chce się ładować. Błyskawiczny telefon Pana Bartka spowodował, że umówiliśmy się następnego dnia rano, w warsztacie blacharskim, w którym już rozpoczęto naprawy blacharskie. Samochód elektryczny pomimo udziału w kolizji nie wystrzelił poduszek i nie przeszedł w tryb blokady po wypadku, co zwiększyło by szanse, na nierozładowanie Baterii HV i zachowanie jej sprawności na dłuższy okres czasu.

Sprawdzenie VIN na serwerze Mopar’a, wykazało wykonanie wszystkich niezbędnych aktualizacji i recall’i jeszcze w serwisie Fiat Chrysler Automobiles w USA. W tym także, aktualizacji BPCM – U69 odpowiedzialnej za problem zbyt głębokiego rozładowania. Fiat 500e z 2015 roku przypłynął do Polski z oryginalnym, oczywiście rozładowanym, 12V-owym akumulatorem Chryslera. Wygląda na to, że poprawka działa i BPCM (Battery Pack Control Module) już się nie zawiesza i odciął baterie HV, nie pozwalając na jej zbyt głębokie rozładowanie
Good job FCA! 😉

• 

• 

Diagnostyka komputerowa baterii HV

Przegląd maksymalnego i minimalnego napięcia na celach baterii HV Fiata 500e, ujawnia pierwsze kulisy problemu. Ponad 0.5V różnicy w napięciach na ogniwach. To bardzo duża różnica dla baterii Litowo Jonowych Najwyższe napięcie na celi na poziomie 3.2V i poniżej 2.7V na najsłabszym ogniwie. Czyli poniżej poziomu, od której rozpoczyna ładowanie OBCM (On Board Charging Module)

Dlaczego doszło do tego problemu skoro, U69 nie pozwolił rozładować pakietu ?

Pomimo iż zaktualizowany BPCM, nie popełnił 'samobójstwa’ kosztem baterii 12V, moim zdaniem nadal rozładował baterie zbyt mocno a w dodatku nastąpiło to już kilka miesięcy temu, pewnie jeszcze, jak samochód czekał na dokumenty kasacji w stanach. Pozostawienie baterii na poziomie 3.6-3.8V na ogniwo, spowodowało by zmniejszenie ryzyka uszkodzenia baterii (nie jestem pewien dokładnego napięcia przechowywania baterii Fiata, gdyż powinno ono zostać odczytane z dokumentacji ogniw, utrzymywanych przez producenta w tajemnicy. Nie miałem też nigdy możliwości podłączenia do komputera nowego Fiata 500e, prosto z fabryki aby wyłączyć tryb logistyki i przygotować samochód do użytkowania przez klienta. Zgodnie z moją wiedzą, napięcie pozostawione przez producenta pakietu litowo-jonowego na czas montażu w samochodzie i transportu do salonów powinno być naszym wzorcowym napięciem do przechowywania baterii HV).

Następnie zadziałało zjawisko samo rozładowywania się baterii Litowo Jonowych, które zgodnie z instrukcją Fiata 500e może spowodować stratę nawet do ~3% miesięcznie. I mimo, iż pomiar napięcia mógł wskazywać odpowiednie napięcie. obciążenie jej prądem silnika spowodowało ujawnienie się realnego SOC (State of Charge) A ze względu na niewielkie różnice w pojemnościach każdej celi, na dwóch z nich z przypuszczalnie największą rezystencja wewnętrzną, napięcie zjechało poniżej poziomu pracy, blokując możliwość naładowania samochodu. Fiat 500e Serwis rozwiązuje ten problem bez wyciągania baterii HV.

Ponieważ problem udało się rozwiązać w niecałą godzinę, początkowe ustalenia dotyczące wyceny kosztów naprawy niestety okazały się zupełnie nie trafione… Co chyba dość mocno zaskoczyło Pana Bartka? 🙂

Czekam z niecierpliwością by sprawdzić osiągi tej baterii po zakończeniu napraw blacharskich. Film z jazdy próbnej z pewnością zamieszczę już w krótce 😉